Chrzowice po raz pierwszy w piśmiennictwie pojawiają się w roku 1260 jako „Clchowici”.
Rok 1531, to kolejna data, gdy wieś pojawia się w zapisach - nazywa się już wówczas Krztzowitze i jest wsią książęcą z 8. posiadaczami gospodarującymi na 6.4 łanach (1 łan=16.8 ha). Nie ma pewności, co do etymologii nazwy wsi, która wygląda na pochodzącą od imienia Chrzczon lub Krzczon.
Współczesne Chrzowice rozsiadają się po dawnemu na lewym brzegu Odry, gdzie od samego Opola, aż po południowy horyzont ciągną się rozległe pola i łąki, poprzecinane starorzeczami i kępami olch. Najbardziej dogodne dojście na nadodrzańskie łąki wiedzie ulicą Wiejską, po drodze mijamy kaplicę dzwonniczą, a już w polach - krzyż poświęcony pamięci zmarłego gwałtowną śmiercią Antona Mazura.
"Kaplica I - Zapomniana"
Kaplica przy wjeździe do wsi od strony Opola. Niedatowana. Styl zdaje się wskazywać, że powstała w drugiej połowie XIX w. Do roku 1899 miejsce to otaczały cztery wiekowe topole. Według najstarszych miejscowych przekazów kapliczkę ufundował z własnych oszczędności zapomnianego już imienia gospodarski syn. Inna wersja głosi, że fundatorem był niejaki Recala. Dziś nie sposób już ustalić precyzyjnie nazwiska fundatora i intencji w jakiej postawiono kaplicę. W najniższej wnęce kapliczki figura Chrystusa w grobie. Ufundował ją Stanisław Sui. (Zdzuj). W pozostałych wnękach figury św. Rocha i Matki Boskiej. Dziś kapliczka upamiętnia poległych podczas I wojny światowej.
"Kaplica II - Piechaczka"
Kaplica z dzwonem przy ulicy Wiejskiej. Powstała w roku 1736, a jako fundatora wymienia się Michała Piechaczka. Zadaniem kaplicy - jak innych kaplic dzwonniczych - było przypominanie mieszkańcom wsi o godzinach mszy świętych, a także informowanie o ważnych dla wsi wydarzeniach: ślubach, pogrzebach, chrztach. Zanim na wsiach upowszechniły się zegarki, kaplice podobne tej ogłaszały godziny dnia według godzin modlitw - jutrznia po północy, lauda - około trzeciej nad ranem, pryma - pierwsza godzina po wschodzie słońca, nieszpory - o szóstej po południu i kompleta - przed położeniem się do snu.
"Krzyż Mazura"
W miejscu tym zginął onegdaj od uderzenia gromu Anton Masur. Wdowa po nim, ufundowała w roku 1878 krzyż i pamiątkową tablicę z inskrypcją: „Kamień ku pamięci nagle zmarłego Antona Mazura. Prośba do przechodzącego obok o zmówienie Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario za niego i wszystkich, którzy musieli umrzeć taką śmiercią”.
Dziś po tamtym krzyżu i płycie nie ma już śladu - pokonał go czas. Okoliczni mieszkańcy ufundowali w 1960 roku kolejny krzyż, ale już bez pamiątkowej płyty. Miejsce to nie ma jednak szczęścia – w krzyż uderzył piorun. Dojazd do tego miejsca wiedzie polną drogą, będącą przedłużeniem ul. Wiejskiej. Oprócz samego krzyża uwagę zwracają sielskie krajobrazy łąk i pól ciągnących się po samą Odrę.